664320049  
solectwozielatkowo@op.pl

Zielątkowo 35
66-530 Drezdenko

Opiekun - Radosław Zemsta
Odsłony: 456

Ławeczki z patronem – patent z Zielątkowa

  • piątek, 04, wrzesień 2020 08:03
  • wielkość czcionki

W tej maleńkiej miejscowości w województwie lubuskim, tuż przy Puszczy Noteckiej, od niedawna można odpocząć na ławeczkach, które posiadają swoje nazwy. Są czerwone, dlatego widać je z daleka. Mają patronów, a na ich cześć pisze się wiersze. Ale po kolei…

- Nie mieliśmy gdzie odpocząć w przestrzeni publicznej, dlatego pomyśleliśmy o ławeczkach. Sprzyjająca okolicznością był fakt, iż mój mąż pracuje w firmie, która produkuje małą architekturę. Postanowiłam podpytać właściciela zakładu, czy nie ufundowałby nam kilku ławek. Przystał na to pod warunkiem, że sporządzi je mój małżonek po godzinach. Plan się powiódł, dzięki czemu w pierwszym rzucie otrzymaliśmy cztery ławeczki – opowiada Małgorzata Grabowska, sołtyska Zielątkowa. – Ustawiliśmy je i cieszyliśmy się nimi przez… trzy dni. Dwie ławeczki ktoś nam ukradł. Natychmiast powiadomiliśmy lokalne media, informacje o skradzionych ławkach trafiły do gazet, radia, a nawet telewizji. Wyszliśmy z założenia, że ich jaskrawo czerwony kolor na pewno rzuci się komuś w oczy.

I tak się stało. Podczas strażackiej akcji na jednej z okolicznych posesji pewien druh dostrzegł odpowiadające opisowi ławki. Z daleka zrobił zdjęcia i pokazał je pani sołtys. Ta od razu rozpoznała charakterystyczną zgubę, sprawę zgłoszono na policję, a ławki trafiły z powrotem do Zielątkowa.

- Mając za sobą takie doświadczenia, postanowiliśmy solidniej je zamontować. Wcześniej stały na czterech betonowych płytach, co nie stanowiło żadnego utrudnienia dla złodziei. Wystąpiłam z pismem do gminy, by urząd pomógł sfinansować sporządzenie porządnych fundamentów. Dopięliśmy swego, dodatkowo naszą „ławeczkową flotę” rozbudowaliśmy do dziesięciu sztuk – opowiada pani sołtys.

Historia zielątkowskich ławeczek na tym się jednak nie kończy. Otóż z chwilą kiedy je montowano pojawił się pomysł, by każdą z nich nazwać. Na pierwszy ogień poszła ławka, na której zwykła siadać pani Małgorzata. Tutaj z nazwą nie było żadnego kłopotu, mianowano ją Ławeczką Sołtysowej. Z tej okazji skreślono kilka wymownych poetyckich wersów. Wierszowane strofy charakteryzujące panią sołtys odwołują się do jej pasji rękodzielniczej. Na co dzień wytwarza ona, przy współudziale członków rodziny, wycinane z drewna figury zwierząt lub motywy roślinne. Ozdabia nimi całą miejscowość, nadając jej niepowtarzalny charakter.

WIĘCEJ TUTAJ.....

Kategoria: